Nintendo pokonało starcie znaków towarowych z supermarketem Costa Rican nad Super Mario

Autor: Leo Apr 09,2025

W nieoczekiwanym zwrotach w świecie prawa znaku towarowego Nintendo spotkało się z niepowodzeniem w legalnej bitwie z małym supermarketem w Kostaryce w związku z użyciem nazwy „Super Mario”. Sklep, trafnie nazwany „Súper Mario”, z powodzeniem bronił swojego znaku towarowego w sądzie, udowadniając, że nazwa ta pochodzi od jego typu biznesowego (supermarketu) i nazwy swojego menedżera, Mario.

Konflikt powstał, gdy Charito, syn właściciela supermarketu, zarejestrował znak towarowy „Super Mario” w 2013 r. Po ukończeniu studiów uniwersyteckich. Problem pojawił się, gdy znak towarowy był w stanie odnawiać w 2024 r., Co skłoniło Nintendo do zakwestionowania go, twierdząc, że naruszyła ich globalnie znaną markę Super Mario, która jest nieodłącznie powiązana z ich kultową postacią gier.

Super Mario Supermarket Zdjęcie: x.com

Jednak zespół prawny reprezentujący supermarket, kierowany przez doradcę i księgowego Jose Edgardo Jimenez Blanco, skutecznie argumentował, że nazwa nie była próbą wykorzystania własności intelektualnej Nintendo. Przekonująco pokazali, że nazwa była wyraźnym odniesieniem do tożsamości sklepu jako supermarketu i nazwy menedżera, Mario.

„Jestem naprawdę wdzięczny mojemu księgowemu i doradcy prawnym, Jose Edgardo Jimenez Blanco, który fachowo zarządzał rejestracją i późniejszą bitwą znaku towarowego” - wyraził Charito, przekazując swoją wdzięczność i ulgę. „Byliśmy na krawędzi poddania się. Jak moglibyśmy stanąć wobec tak kolosalnego podmiotu korporacyjnego? Ale Edgardo i ja odmówiliśmy wycofania się, a kilka dni temu otrzymaliśmy podnoszące na duchu wiadomości.„ Súper Mario „będzie się rozwijać”.

W wielu krajach Nintendo ma wyłączne prawa do znaku towarowego Super Mario na różnych produktach, w tym w gry wideo, odzieży i zabawkach. Jednak firma nie przewidziała scenariusza, w którym lokalny biznes słusznie użyłby nazwy z uzasadnionych powodów.

Ta sprawa podkreśla zawiłości sporów dotyczących znaku towarowego, szczególnie gdy globalni giganci, tacy jak Nintendo, konfrontują małe firmy z uzasadnionymi roszczeniami do nazwy. Służy również jako przejmujące przypomnienie, że nawet największe nazwiska w branży mogą napotkać prawne przeszkody w ochronie własności intelektualnej.